Szkoła pięknego życia
Mówi się że samo życie jest szkołą życia. Jednak skutek tego jest opłakany bowiem dopiero gdy się zestarzejemy wiemy tylko cokolwiek o tym jak żyć pięknie i w zgodzie ze społeczeństwem. Niektórzy nie nauczą się tego aż do śmierci.
Zbliża się Dzień Ojca. Zostałem ojcem w wieku 25 lat. Niewiele wówczas wiedziałem o życiu a jeszcze mniej o wychowaniu dzieci. W wychowaniu naszych dzieci brylowała moja żona nauczycielka pochodząca z rodziny nauczycielskiej a wiec obeznana z technikami pedagogicznymi. Moje dzieci miały szczęście bycia wychowywanymi przez doświadczonych pedagogów czyli rodziców żony i nią samą. Ja zajmowałem się zarabianiem pieniędzy. Dzieci innych rodziców mają mniej szczęścia bo są wychowywane w domu przez nieświadome humanitarnych pedagogicznych metod wychowawczych rodziny. Błędy wychowawcze powielają kolejne pokolenia nadopiekuńczych matek i bezwzględnych ojców.
Mój pomysł to wprowadzenie do szkół (od szkoły podstawowej) nowego przedmiotu tzw. Szkoły pięknego życia, aby nasze dzieci były uczone na najlepszych wzorach technik dobrego życia dla ucznia, licealisty, studenta, córki i syna oraz ojca i matki. Może to pomoże ulepszyć nasze społeczeństwo i będziemy w nim szczęśliwi od dzieciństwa do starości.
Warszawa, 22.06.2021 rok, 16:45 Bogdan Góralski